Baner

Inne

Historia Dworu na „Zimnowódce” w Pławnej

    Dawniej w dworach mieszkali dziedzice, do których należały wszystkie obszary w danej miejscowości. W Dworze na „Zimnowódce” mieszkał dziedzic Pękara. Była tam zajezdnia, do której zjeżdżali się inni dziedzice bryczkami lub końmi. Mogli tam odpocząć, nakarmić konie oraz wstąpić do karczmy. W środku pili oni zimną wódkę dostarczaną z piwnicy. Stąd też wzięła się nazwa „Zimnowódka”. W późniejszych latach dworek objął drugi dziedzic, który rozbudował go o piętrowy domek dla swoich gości. Posiadał on najemników obrabiających jego pola. Na dworze znajdowały się ubogie domki, w których mieszkali robotnicy. Starsi najemnicy w nagrodę za dobrą służbę panu otrzymywali pole od dziedzica. Robotnicy byli traktowani jak niewolnicy, ale zmuszeni byli tam pracować, ponieważ było to ich jedyne miejsce zarobku. Z sąsiednich dworów zjeżdżali się inni dziedzice, którzy urządzali dwa razy w roku polowania. Na ich zakończenie urządzali ucztę. Pewnego razu dziedzic Pławnej założył się z innymi, że upoluje kukułkę w grudniu. Tak się złożyło, że jeden z jego robotników miał na nazwisko Kukułka i to on miał wyjść na drzewo i udawać ptaka. Gdy dostojni panowie wyszli na dwór, usłyszeli kukułkę, która po chwili została zastrzelona przez dziedzica. W wyniku tego zakładu dziedzic wygrał kilka koni, jednak zabił człowieka. W czasie wojny dziedzice wyjechali za granicę. Po wojnie zaczęto rozdawać grunt dworski chłopom, których następne pokolenia użytkują go do dziś.
 



Autor: Klaudia Jurkowska, Niepubliczne Gimnazjum w Pławnej, koordynator: Karolina Huza
Źródło: z opowiadań swojego dziadka Ignacego Wantucha

Warto zobaczyć

 

J13
marketingserwis.pl